Löydetty 437 Tulokset: człowiek
Dostrzegł to pewien człowiek i zawiadomił Joaba: Widziałem Absaloma wiszącego na terebincie. (2 Księga Samuela 18, 10)
Człowiek ten odpowiedział Joabowi: Choćbym na ręce swe otrzymał tysiąc srebrnych syklów, nie podniósłbym ręki na królewskiego syna. Przecież słyszeliśmy, jak król rozkazywał tobie, Abiszajowi i Ittajowi: Ze względu na mnie zachowajcie młodego Absaloma. (2 Księga Samuela 18, 12)
strażnik zauważył drugiego biegnącego człowieka. Krzyknął w stronę odźwiernego: Jakiś człowiek biegnie samotnie. Powiedział król: Ten również z dobrą nowiną. (2 Księga Samuela 18, 26)
Strażnik oznajmił: Poznaję po biegu, że pierwszy biegnie Achimaas, syn Sadoka. Król zauważył: To dobry człowiek. Przychodzi z dobrą nowiną. (2 Księga Samuela 18, 27)
Barzillaj był bardzo stary: liczył osiemdziesiąt lat. To on otoczył króla opieką podczas jego pobytu w Machanaim, był to bowiem człowiek bardzo bogaty. (2 Księga Samuela 19, 33)
Amasa leżał zbroczony krwią pośrodku ruchliwej drogi. Człowiek ów zauważył, że przystaje cały lud. Odrzucił więc Amasę z drogi na pole i przykrył go płaszczem: zauważył bowiem, że każdy z przechodniów zatrzymywał się. (2 Księga Samuela 20, 12)
Nie tak sprawa wygląda. Jednak człowiek pewien z góry Efraima, któremu na imię Szeba, syn Bikriego, podniósł rękę na króla Dawida. Oddajcie więc jego samego, a odstąpię od miasta. Kobieta odpowiedziała Joabowi: Zaraz głowę jego wyrzucę ci przez mur. (2 Księga Samuela 20, 21)
I jedna jeszcze odbyła się walka w Gat. Pokazał się tam człowiek wielkiego wzrostu, który miał u każdej ręki po sześć palców i po sześć palców u każdej nogi - razem dwadzieścia cztery palce. Pochodził on również od Rafy. (2 Księga Samuela 21, 20)
Gdy on jeszcze mówił, oto przyszedł Jonatan, syn kapłana Abiatara. Wtedy rzekł Adoniasz: Wejdź, boś człowiek dzielny i dobrą wieść oznajmisz. (1 Księga Królewska 1, 42)
Pewien człowiek spośród uczniów prorockich rzekł, z rozkazu Pana, do swego współtowarzysza: Uderzże mnie! Ale ów człowiek nie chciał go uderzyć. (1 Księga Królewska 20, 35)
[ów człowiek] znalazł sobie innego człowieka i rzekł: Uderzże mnie! Wtedy ten człowiek wymierzył mu taki cios, że go zranił. (1 Księga Królewska 20, 37)
A kiedy król go mijał, wtedy on zawołał do króla i rzekł: Twój sługa wszedł w wir walki i oto jakiś człowiek oddalił się i przyprowadziwszy kogoś do mnie, powiedział: Pilnuj tego człowieka. Jeśliby go zabrakło, to będziesz musiał za jego życie oddać twoje życie albo będziesz musiał zapłacić talent srebra. (1 Księga Królewska 20, 39)